Kalendarz księżycowy ogrodnika i rolnika 2024
Październik w ogrodzie
Październik w ogrodzie to
czas zakończenia zbiorów w naszych sadach oraz na grządkach z warzywami.
Cieszymy się jesiennymi kwiatami. Gdy nadchodzi październik, w ogrodzie swoje
piękno ukazują jesienne astry oraz chryzantemy.
Październik to dobry czas na nowe nasadzenia drzew i krzewów. Warto zatem przemyśleć co zmienić w sadzie. Od października dostępne są tanie sadzonki drzew owocowych i krzewów z tzw. odkrytym korzeniem - nie tylko owocowych ale też np. żywopłotowych. Październik w ogrodzie to czas na planowanie, sadzenie, porządkowanie grządek po skończonych uprawach, użyźnianie gleby i przygotowanie ogrodu do nadejścia zimy. Zaplanuj najważniejsze prace ogrodnicze w październiku!
Październik to dobry czas na nowe nasadzenia drzew i krzewów. Warto zatem przemyśleć co zmienić w sadzie. Od października dostępne są tanie sadzonki drzew owocowych i krzewów z tzw. odkrytym korzeniem - nie tylko owocowych ale też np. żywopłotowych. Październik w ogrodzie to czas na planowanie, sadzenie, porządkowanie grządek po skończonych uprawach, użyźnianie gleby i przygotowanie ogrodu do nadejścia zimy. Zaplanuj najważniejsze prace ogrodnicze w październiku!
Październik bywa miesiącem pogodnym, o
dużej liczbie dni słonecznych. Słońce październikowe nie dogrzewa już jednak
mocno i zachodzi wcześnie (chwilę po godz. 17-tej). Długość dnia wynosi jeszcze
ponad 11 godzin, jednak w ciągu tego miesiąca dzień skróci się o około dwie
godziny. Wieczory i noce bywają bardzo chłodne, co nie sprzyja długiemu przesiadywaniu w ogrodzie.
Często występują poranne przymrozki. W końcu miesiąca zaczynają się zwykle
słoty jesienne, połączone nieraz z opadami śniegu. O nadejściu jesieni
przypominają nam liście przebarwiające się na żółto, czerwono i brązowo -
powstaje swoisty jesienny koloryt, nadający, szczególnie w dni słoneczne, tak
wspaniały urok "złotej polskiej jesieni". Niestety niebawem drzewa
liściaste będą już ogołocone z liści zupełnie, a nieco zieleni będziemy mogli
szukać wyłącznie wśród nasadzeń drzew iglastych.
Październik w sadzie
- Kończymy zbiór owoców z ogrodu -
ostatnich jabłek i gruszek, późnych odmian śliwek oraz pigwy
pospolitej. Owoce duże i dobrze wyrośnięte zbieramy najpierw, natomiast te
drobniejsze możemy pozostawić na drzewach nieco dłużej, pamiętając jednak aby
zebrać je przed nastaniem mrozów (przygruntowe przymrozki nie są jeszcze
groźne, jabłka i gruszki wytrzymują bez uszkodzeń spadki temp. do -3°C).
- Do
połowy października można jeszcze zbierać śliwki
Węgierki. Jeżeli nie damy rady wszystkich zjeść na surowo, warto je
zasuszyć. Możemy to zrobić w dwa dni - najpierw przez jeden dzień susząc je w
piekarniku w temp. 60°C, a potem dosuszając już w normalnej temperaturze
pokojowej przez kolejny 1 dzień.
- Owoce
pigwy na surowo nie są zbyt smaczne. Można z nich za to przygotowywać
wyśmienite przetwory
z pigwy, np. słynną nalewkę - pigwówkę. Pamiętajmy, że przed
jakimkolwiek zastosowaniem owoców pigwy należy zetrzeć ze skórki filcowy
kutner, który pozostawiony nadaje nieprzyjemny posmak przypominający
terpentynę.
- Zebrane
owoce przeglądamy i sortujemy. Do przechowywania przeznaczamy tylko owoce
zdrowe, nie robaczywe i z nie uszkodzoną skórką. Owoce przechowujemy w chłodnym
i niezbyt suchym pomieszczeniu (jeżeli jest zbyt sucho skórka owoców może się
pomarszczyć).
- Przeglądamy
korony drzew, usuwamy porażone chorobami części roślin i zaschnięte owoce (tzw.
mumie), które należy spalić lub głęboko zakopać aby nie stały się źródłem
zakażenia w przyszłym roku. Usuwamy również owoce opadłe z drzew, które
zaczynają gnić.
- Zdejmujemy
i palimy opaski
i pułapki lepowe, do których odłapywaliśmy szkodniki.
- Grzyb
wywołujący raka
drzew owocowych powoduje tworzenie się na porażonych gałęziach narośli w
kształcie bulw. Po zbiorach owoców chore gałęzie musimy wyciąć. Tniemy w
miejscach zdrowych, odległych o 15 cm od miejsca zrakowacenia. Rany smarujemy
balsamem przyspieszającym gojenie.
- Jeżeli
na obumarłych gałęziach pojawiają się czerwonawe pęcherzyki, wielkości główki
od szpilki, oznacza to iż roślina została zaatakowana przez chorobę grzybową
- czerwoną
gruzełkowatość. Porażone gałęzie ścinamy i, jeżeli jest to możliwe - palimy
je.
- Nadszedł
doskonały okres aby w sadzie zastosować nawozy. Pomiędzy drzewami i krzewami
rozrzuć i płytko zakop obornik lub kompost. Z
nawozów mineralnych możesz zastosować Azofoskę(podobnie
jak nawozy organiczne - rorsypujemy ją pomiędzy roślinami a następnie płytko
przykrywamy ziemią lub wgrabiamy). Wymieszanie nawozów z glebą ułatwi Ci glebogryzarka.
- Październik
jest w ogrodzie dobrym okresem na sadzenie drzew i krzewów
owocowych, szczególnie tych o odkrytych korzeniach. Drzewka w pojemnikach
łatwiej się przyjmują i można w zasadzie sadzić przez cały sezon wegetacyjny,
są jednak znacznie droższe. Dlatego większość roślin sadowniczych jest
oferowana z tzw. odkrytym korzeniem. Rośliny można sadzić dopóki nie zamarznie
ziemia. Drzewa
owocowe sadzi się na taką głębokość, aby miejsce okulizacji
drzewa owocowego znalazło się 5 - 10 cm nad ziemią, natomiast krzewy
agrestu i porzeczek sadzimy od 5 do 7 cm głębiej, a maliny i
borówkę 2 - 3 cm głębiej, niż rosły w szkółce. Po posadzeniu obficie je
podlewamy i obsypujemy kopczykami chroniącymi szyjkę korzeniową przed spadkami
temperatury. Posadzonych drzewek nie należy natomiast przycinać - zrobimy to
dopiero na wiosnę.
- Jeżeli
latem zebrałeś pestki moreli, czereśni, wiśni, śliwy czy też brzoskwini (tych
ostatnich tylko z odmian późnych), teraz możesz je umieścić w doniczce z lekko
wilgotnym piaskiem. W ten sposób należy je przechować do grudnia, kiedy to
trzeba będzie zakopać je płytko w glebie w ogrodzie i zabezpieczyć przed mrozemprzykrywając
liśćmi lub igliwiem. Gdy minie zima, w marcu, wysiewamy je do gruntu. Otrzymane
w ten sposób siewki mogą posłużyć jako podkładki lub nawet jako owocujące
drzewka (na pierwsze owoce trzeba będzie jednak poczekać kilka lat).
- Wokół
drzew i krzewów warto po raz ostatni usunąć chwasty. Dzięki temu opóźnimy ich
pojawienie się na wiosnę. Ograniczymy też bytowanie gryzoni, które w miejscach
zarośniętych przez chwasty mogą zakładać zimowe kryjówki.
- Jeżeli
w Twoim sadzie występował parch
jabłoni, wykonaj oprysk 5% roztworem mocznika. Jesienne opryski
drzew owocowych mocznikiem przyspieszają rozkład liści wraz z
zimującycymi otoczniami grzyba powodującego parcha jabłoni.
Październik w ogrodzie warzywnym
- Zbieramy
późne odmiany kapusty i marchwi, które
nadają się do przechowywania, a także rzodkiewkę,
rzodkiew i rzepę z siewów
poplonowych.
- Zbieramy
też brokuły
i kalafiory - zbierane w październiku charakteryzują się dobrą
jakością.
- Do
połowy miesiąca możemy zbierać szpinak z siewu letniego. Zbieramy również
sadzone w lipcu kalafiory i kalarepę. Późne odmiany kalarepy nadają się do
przechowywania.
- Na 8
do 10 dni przed zbiorem należy wybielić
liście endywii, dzięki czemu będą delikatniejsze w smaku i mniej gorzkie. W
ramach tego zabiegu liście spinamy za pomocą taśmy lub gumki, którą owijamy
wokół liści, tak aby odciąć dopływ światła do liści wewnętrznych. Możemy
również przykryć rośliny talerzami lub wiaderkami. Aby nie spowodować procesów
gnilnych, stopniowo wybielamy po tyle roślin, ile mamy zamiar zebrać.
- Zanim
nadejdą chłody musimy zebrać wszystkie wykształcone owoce pomidorów i
umieścić je w ciepłym pomieszczeniu, w którym będą dojrzewały (dostęp światła
nie jest konieczny). Niedojrzałe, zielone pomidory można też wykorzystać do
sporządzenia ciekawych w smaku przetworów.
- Przeznaczone
do przechowywania warzywa korzeniowe i rzodkiew umieszczamy w piwnicy, gdzie
będą miały zapewnioną odpowiednią wilgotność powietrza. Natomiast cebulę i
czosnek lepiej przechowywać na strychu, gdzie jest bardziej sucho.
- Pozostałości
po liściach i łodygach uprzątamy i wykorzystujemy do produkcji kompostu.
Zwiędnięte części roślin możemy równie dobrze pozostawić zakopane w glebie - w
podobny sposób użyźnią naszą glebę, a jest to metoda mniej pracochłonna. Należy
jednak uważać aby nie pozostawić w ziemi resztek chwastów korzeniowych i roślin
chorych!
- Przekopujemy
ziemię na rabatach i zagonach, zasilamy ją obornikiem lub kompostem. Możemy też
zastosować nawożenie nawozami mineralnymi.
- Na
początku miesiąca sadzona może być zimowa cebula
dymka(zalecane odstępy 25x6 cm i głębokość około 5 cm). Pod koniec
listopada cebulę przykrywamy włókniną - to uchroni ją przed mrozem.
- Nadszedł
czas aby posadzić zioła.
Rośliny dojrzałe należy wykopać i przesadzić na zimę do doniczek.
- Sadzimy
warzywa cebulowe, a pod osłonami zimowe sałaty i orientalne kapusty.
- Usuwamy
opadłe liście zimozielonych ziół. Gatunki delikatne zabezpieczamy przed mrozem.
- Wykopujemy
warzywa przeznaczone do pędzenia. Zabezpieczamy warzywa wieloletnie korzeniowe,
rosnące w gruncie.
Październik w ogrodzie ozdobnym
- Nasiona
niektórych gatunków jednorocznych, takich jak chaber, nagietek
lekarski, ostróżka
pospolita czy smagliczka nadmorska, możemy posiać już jesienią i w
ten sposób przyspieszyć ich wiosenną wegetację - wzejdą tak szybko, jak tylko
pogoda na to pozwoli.
- Rozety
liściowe roślin
dwuletnich, takich jak malwy, dzwonki, naparstnice i bratki, zimą narażone
są na wysuszające wiatry, dlatego warto dobrze je podlać jesienią, a po
pierwszych przymrozkach okryć gałązkami iglaków, suchymi liśćmi lub
agrowłókniną.
- Możemy
nadal sadzić
cebule roślin kwitnących na wiosnę, musimy to jednak zrobić jeszcze
gdy ziemia nie jest zamarznięta.
- Cebule
takich roślin, jak arisema, eukomis, cynobrówka, galtonia, kamasja, sternbergia, mogą zimować w gruncie, na
stanowiskach przykrytych suchymi liśćmi, słomą lub gałęziami świerkowymi.
- Wykopujemy
natomiast cebule, bulwy i kłącza gatunków niezimujących w gruncie, czyli dalie, mieczyki, tygrysówki,
sprekelie, frezji,
tritonie, weltheimie, oraz fiołki alpejskie i pacioreczniki. Robimy
to, gdy pierwsze przymrozki zwarzą liście roślin. Obumarłe pędy odcinamy 10 cm
ponad karpą i wyciągamy karpy z ziemi. Robimy to delikatnie, tak aby nie
uszkodzić delikatnych tkanek. Karpy suszymy przez kilka dni w przewiewnym
miejscu, a następnie umieszczamy w skrzynkach, przesypujemy korą, torfem lub
trocinami i ustawiamy w suchym pomieszczeniu nie narażonym na działanie mrozu.
- Sadzimy
drzewa i krzewy ozdobne. Rośliny w pojemnikach możemy sadzić bez obaw.
Natomiast jeżeli kupiliśmy rośliny z nagimi korzeniami, powinniśmy obejrzeć
korzenie roślin i przyciąć ich uszkodzone części. Po posadzeniu rośliny obficie
podlewamy.
- Przed
posadzeniem roślin, glebę na głębokości, na której znajdzie się bryła
korzeniowa, warto wymieszać z HydroŻelem. Jest to tzw. doglebowy absorbent wody.
Dodanie do gleby HydroŻelu pozwoli Ci zaoszczędzić w przyszłym roku nawet 70%
wody do podlewania! HydroŻel utrzymuje wilgoć wokół korzeni i zapobiega
usychaniu roślin. Nie tylko w czasie letniej suszy! Rośliny zimozielone
potrzebują wody również zimą. Często spotykam się z opiniami, że podczas zimy
żywopłot z tui wymarzł. To raczej niemożliwe w naszym klimacie. Bardziej
prawdopodobne, że rośliny uschły z braku wody w glebie. Na szczęście z
HydroŻelem im to nie grozi.
- Wrażliwe
na mróz krzewy (róże, hortensje, powojniki) u
nasady obsypujemy ziemią lub korą do wysokości 20-40 cm (tzw. kopczykowanie).
Nawet jeżeli gałęzie przemarzną, roślina odbije na wiosnę z dolnych okrytych
części.
- Wycinamy sadzonki
ze zdrewniałych części pędów. Przygotowane sadzonki róż i
innych krzewów liściastych umieszczamy w skrzynce z piaskiem i przechowujemy do
wiosny w chłodnym pomieszczeniu.
- Nadal
rozmnażamy byliny - sadzonki z wierzchołkowych części pędów zdążą jeszcze
dobrze ukorzenić się przed nadejściem zimy.
- Byliny
możemy także jeszcze przesadzać. Zakupionych roślin nie kładźmy bezpośrednio na
ziemi - należy wykopać prowizoryczny dołek i przykryć korzenie roślin ziemią. W
ten sposób korzenie zabezpieczymy przed szkodliwym działaniem słońca i wiatru.
Sadząc rośliny, wykopujemy większy dół, tak aby korzenie spoczywały w nim
luźno. Przysypujemy je ziemią i obficie polewamy wodą. Gdy woda wsiąknie,
wsypujemy do dołu resztę ziemi i udeptujemy ją.
- Do
zimy trzeba także odpowiednio przygotować oczko wodne - przede wszystkim
czyścimy z zasychających kwiatostanów i liści wszystkie rośliny wodne. Z
powierzchni zbiornika usuwamy wszelkie zanieczyszczenia nawiewane przez wiatr,
aby nie opadały na dno i nie gniły (zapobiegamy w ten sposób psuciu się wody i
zagrożeniom dla zdrowia ryb). Liście opadające z drzew pomoże wyłapać siatka do oczka wodnego, rozpięta nad taflą wody.
- Odkurzacze
do oczek wodnych są pomocne w odsysaniu zalegającego na dnie mułu i
zanieczyszczeń organicznych. Zanieczyszczenia te w procesie rozkładu zużywają
znaczne ilości tlenu, co może doprowadzić do śnięcia ryb w okresie zimowym.
- Zanim
wystąpią pierwsze przymrozki należy przenieść do ciepłego pomieszczenia
egzotyczne gatunki roślin wodnych, takich jak topiany, hiacynty
wodne i salwinie. Rośliny te umieść w akwarium lub innym
pojemniku z wodą, zapewniając im dobre oświetlenie (mogą być świetlówki
akwaryjne lub energooszczędne).
Październik na balkonie i tarasie
- Podlewanie
roślin domowych ograniczamy coraz bardziej. Niektóre rośliny podlewamy 2 razy
lub tylko raz w tygodniu, inne jeszcze rzadziej.
- Ograniczamy
również podlewanie roślin rosnących w pojemnikach na balkonach i
tarasach. Nadchodzi okres spoczynku zimowego i zapotrzebowanie roślin na
wodę maleje. Nie zapominajmy jednak o podlewaniu krzewów zimozielonych. Ich
zielone części, liście lub igły, potrzebują wody przez cały rok.
- Pamiętajmy
aby przed nadejściem mrozów zabezpieczyć rośliny, np. okrywając pojemniki
agrowłókniną lub styropianem.
- Na
początku miesiąca rozpoczynamy pędzenie hiacyntów i tulipanów. Dzięki
temu rośliny powinny zakwitnąć w okolicy Świąt Bożego Narodzenia.
Trawnik w październiku
- Regularnie
sprzątamy trawnik zasypywany przez opadające z drzew liście. Grabimy go i w
drugiej połowie miesiąca kosimy po raz ostatni - wyższa trawa łatwiej zgnije
pod śniegiem.
- Na
większych powierzchniach sprzątanie liści znacznie przyspieszy zastosowanie
maszyn, takich jak odkurzacze
ogrodowe.
- Kosiarkę
rozkładamy i czyścimy, a następnie dobrze oliwimy, składamy i odstawiamy na
zimę do suchego pomieszczenia
Ratujmy pszczoły!
- apelują naukowcy. Wyliczają, że gdy zabraknie zapylaczy, zginą miliony ludzi
Wszyscy wiemy, że pszczoły miodne pomagają nam w ogrodach i potrzebują pomocy, aby przetrwać, ale często zapominamy o pszczołach samotnicach.
Wiele uwagi poświęca się losowi pszczoły miodnej i jej włochatych, grubszych kuzynów – trzmieli. Ale co z całą resztą występujących pszczół? Czy one nie potrzebują pomocy?
Pszczoły samotnice w ogrodzie
Podobnie jak pszczoły miodne i trzmiele, pszczoły samotnice zapylają drzewa i krzewy owocowe oraz rośliny ozdobne. Niektóre gatunki pełnią wręcz bardzo wyspecjalizowaną funkcję dla konkretnych roślin, np. lepiarka żeruje prawie wyłącznie na kwiatach bluszczu.
Stwierdzono, że pszczoły samotnice zapylają rośliny skuteczniej niż pszczoły miodne – badanie przeprowadzone przez Oxford Bee Company wykazało, że jedna samica murarki rudej jest w stanie zapylić tyle samo kwiatów jabłoni, co 120–160 pszczół miodnych, natomiast badacze z East Malling Research Centre udowodnili, że pszczoły samotnice zapylają kwiaty jabłoni i czarnej porzeczki skuteczniej niż inne owady.
Murarka ogrodowa (najpopularniejsza dzika pszczoła) buduje gniazda w szczelinach w drewnie i w hotelach dla pszczół. W Wielkiej Brytanii żyje około 250 gatunków pszczół, w tym 25 gatunków trzmieli i jeden gatunek pszczoły miodnej. Pozostałe, czyli znakomita większość brytyjskich pszczół, to pszczoły samotnice.
W przeciwieństwie do trzmieli i pszczół miodnych pszczoły samotnice nie należą do owadów społecznych. Żyją w odmienny sposób: nie tworzą kolonii i nie mają królowych, robotnic ani trutni.
Samiec zapładnia samicę i umiera, zaś ona szuka miejsca na złożenie jaj, które zawsze składa do pojedynczych komórek, a nie do wspólnego „gniazda”, chociaż niektóre gatunki składają jaja w zbiorowiskach przypominających kolonie. Po złożeniu jaj samica umiera, a jej larwy żerują i rosną samodzielnie.
Niektóre pszczoły samotnice "gnieżdżą się" w otworach w ziemi, piaszczystych trawnikach lub starych murach, a inne wykorzystują do tego puste łodygi martwych roślin, np. słoneczników lub szczeci, albo otwory wydrążone przez chrząszcze w zmurszałym drewnie. Kilka gatunków tworzy gniazda w pustych skorupach ślimaków. Niektóre zaczynają latać wiosną, inne latem, a nawet jesienią.
Ulokuj hotel dla pszczół wśród roślin bogatych w pyłek,
aby przyciągnąć do niego potencjalnych mieszkańców.
* * *
Działkowców zainteresowanych tym tematem prosimy o kontakt z Panem Edwardem Zelkiem (działka nr 14) gdzie można zobaczyć hotel dla pszczół oraz dowiedzieć się jak go wykonać.
Dobre sąsiedztwo roślin i warzyw
Dobre sąsiedztwo roślin i warzyw ma bardzo pozytywny wpływ na ich wzrost i uprawę. Obecnie bardzo modne jest ekologiczne ogrodnictwo, w którym dobór odpowiedniego sąsiedztwa roślin jest szczególnie istotny. Warto dowiedzieć się więcej o tym, które rośliny oddziałują na siebie pozytywnie, a które przeszkadzają sobie. Wszystko to ma ogromne znaczenie jeżeli chce się mieć piękny i zdrowy ogród.
Dlaczego dobre sąsiedztwo roślin jest tak ważne
Rośliny i warzywa powinny być tak sadzone aby wzajemnie się nie ograniczały. Niedopuszczalne jest konkurowanie o wodę, słońce czy składniki mineralne między roślinami, ponieważ wtedy wiadomo jest, że rośliny prędzej czy później zmarnują się albo nie będą tak atrakcyjne jak powinny. Dlatego też należy tak planować nasadzenia aby każda roślina miała wystarczająco dużo miejsca dla siebie, zarówno w części nadziemnej jak i podziemnej. Warto jest tak dobierać rośliny aby wzajemnie sobie pomagały we wzroście, np. zwiększały odporność na różne choroby lub odstraszały potencjalne szkodniki. Wówczas możemy mówić, iż w ogrodzie występuje dobre sąsiedztwo roślin.
Zwracanie uwagi na odpowiednio dobre sąsiedztwo roślin i warzyw jest szczególnie ważne w ogrodach ekologicznych, gdzie nie stosuje się żadnych chemicznych środków walki z chorobami i szkodnikami roślin. Wtedy dobór dobrego sąsiedztwa roślin i warzyw jest często najważniejszą formą walki z patogenami.
Czego unikać aby zapewnić dobre sąsiedztwo roślin
O łamanie zasad dobrego sąsiedztwa roślin w ogrodzie niestety jest bardzo łatwo. Typowym przykładem złego oddziaływania roślin są sosna wejmutka i porzeczki, gdy te dwa gatunki rosną tuż obok siebie lub nawet w promieniu kilkudziesięciu metrów, niemal pewne jest, że zachorują na rdzę wejmutkowo-pożeczkową. Tak samo jest z gruszami i jałowcami, których bliskie sąsiedztwo powoduje powstanie rdzy gruszowo-jałowcowej, bardziej znanej jako rdza gruszy. Aby zapobiec tym chorobom nigdy nie należy sadzić blisko siebie tych gatunków. Niestety obecnie jest ciężko uniknąć takich niekorzystnych par roślin, gdyż coraz częściej w jednym ogrodzie znajduje się miejsce zarówno dla upraw użytkowych jak i nasadzeń ozdobnych.
Należy również unikać sąsiedztwa roślin, które posiadają różne wymagania glebowe i siedliskowe. Nigdy na jednej rabacie lub w jednej donicy nie należy sadzić roślin lubiących kwaśne podłoże. I tak np. kwasolubny różanecznik nie powinien być sadzony tuż obok roślin, które preferują obojętne lub zasadowe pH, jak wiele bylin czy innych krzewów. Zawsze należy też zwracać uwagę czy w sąsiedztwie roślin lubiących słońce, które chcemy posadzić, nie będą rosnąć duże drzewa i krzewy, rzucające cień na rabaty z mniejszymi krzewami i bylinami. Z pewnością przyhamuje to ich wzrost. Sąsiedztwo wyższych drzew rzucających cień będzie natomiast korzystne dla bylin i krzewów cieniolubnych.
Przykłady na dobre sąsiedztwo warzyw
Jeżeli chcemy się cieszyć wysokimi plonami warzyw warto również zainteresować się najlepszym sąsiedztwem na grządkach z warzywami. Przeprowadzono dużo różnych doświadczeń, które jasno wskazują, że sadzenie niektórych gatunków warzyw obok siebie zwiększa ich plon, lub zapobiega występowaniu różnych chorób.
Dobre efekty daje też łączenie uprawy warzyw z uprawą niektórych przypraw lub roślin ozdobnych. Przykładami na takie dobre sąsiedztwo warzyw z roślinami ozdobnymi są aksamitki oraz nagietki - posadzone w pobliżu grządek warzywnych ochronią warzywa przed nicieniami korzeniowymi. Z kolei nasturcje odstraszają od warzyw szkodniki takie jak bielinki i mszyce, ułatwiają też zwalczanie ślimaków.
Przykładem na dobre sąsiedztwo warzyw jest obsadzanie grządek z ogórkami bazylią, co znacznie zmniejsza występowanie mączniaka rzekomego. Zapach cebuli odstrasza szkodniki korzeni marchwi. Cebula również dobrze się czuje rosnąc z porami i marchwią. Dynia preferuje sąsiedztwo fasoli, nasturcji czy kukurydzy. Groch można wysiewać obok wszystkich warzyw z wyjątkiem tych z rodziny cebulowych. Przy pomidorach nie sadzimy ogórków i ziemniaków, za to warto jest posadzić bazylię. Szpinak dobrze rośnie przy rzodkiewce. Ziemniaki nie lubią marchwi, grochu, pomidorów, selerów i słoneczników. Natomiast plon ziemniaków zwiększa sąsiedztwo uprawy kukurydzy, kapusty, szpinaku, bobu czy fasoli. Koper ogrodowy najlepiej rośnie sadzony rzutowo w różnych miejscach w ogrodzie, w małych kępach. Dzięki temu o wiele mniej choruje niż gdy jest sadzony na jednej dużej grządce.
Trawnik po suszy. Jak uratować przesuszony trawnik?
Gorące i suche lato dało się we znaki nie tylko ogrodowym kwiatom, drzewom i krzewom ale także, a może przede wszystkim, trawnikom! Trawnik po suszy może zżółknąć całkowicie lub też miejscowo, ukażą się suche i żółte placki na trawniku. Taki widok po urlopowej nieobecności właściciela ogrodu na pewno nikogo nie ucieszy. Zatem jak uratować przesuszony trawnik i szybko przywrócić go do dobrej formy? Poznaj najlepszy sposób na trawnik po suszy!
Pożółkłe trawniki z placami zeschniętej, czasem niemal całkowicie martwej trawy, to popularny widok szczególnie pod koniec sierpnia, gdy lato było suche i upalne. Tak wyglądający trawnik po suszy nie cieszy żadnego właściciela ogrodu i od razu pojawia się pytanie: jak uratować przesuszony trawnik?
Być może pierwsza myśl, jaka nam się nasunie, to obficie podlać trawnik i zastosować nawożenie. Niestety... tak postępując popełnimy straszny błąd i zniszczymy trawnik do końca!
Dlaczego? Przede wszystkim, zanim zaczniemy podlewać trawnik, suchą jeszcze trawę trzeba nisko skosić i wygrabić, aby usunąć przeschnięte źdźbła i warstwę filcu. Taka warstwa suchych źdźbeł trawy będzie utrudniać przenikanie wody wgłąb ziemi, do korzeni traw, a potem zacznie gnić, powodując rozwój chorób grzybowych.
Zapamiętaj! Przesuszonego trawnika w czasie upałów nie wolno nawozić. Zastosowane w takim momencie nawozy azotowe nie przyspieszą wzrostów traw, a jedynie pogorszą stan suchego trawnika, narażając go na dodatkowe poparzenia.
Pragnąc jak najszybciej zregenerować trawnik po suszy, trzeba przede wszystkim dobrać sposób postępowania w zależności od obecnego stanu, w jakim znajduje się trawnik.
Jeżeli trawnik po suszy jest cały pożółkły i przeschnięty, to należy go krótko skosić i silnie wygrabić aby usunąć martwe źdźbła i utworzoną przez nie warstwę filcu. Dla jeszcze dokładniejszego usunięcia filcu, a także umożliwienia docierania powietrza i wody wgłąb ziemi, warto wykonać też wertykulację trawnika. Następnie trawnik regularnie nawadniamy. Podlewamy obficie aby woda wsiąkała w głębsze warstwy ziemi. Częste ale delikatne podlewanie trawnika nic nie da. Lepiej podlewać rzadziej, np. raz na kilka dni, ale za to bardzo obficie.
Po takich zabiegach wzrost trawy po suszy rozpocznie się w przeciągu 3-4 tygodni. Gdy trawnik znów się zazieleni, co zazwyczaj będzie mieć miejsce we wrześniu, można podać nawozy jesienne do trawy.
Pamiętajmy też, że taki osłabiony trawnik z czasem mogą zdominować chwasty. Dlatego już od początku wiosny należy rozpocząć regularne usuwanie chwastów na trawniku.
Jeżeli natomiast trawa nie odbije, może okazać się konieczne usunięcie obecnej darni i zakładanie trawnika od nowa. W tym celu uschnięty trawnik po suszy przekopujemy na głębokość co najmniej szpadla i pozostawiamy ziemię odwróconą. Korzystny okres na zakładanie nowego trawnika przypada od drugiej połowy sierpnia do końca września (później już nie, bo trawy nie zakorzenią się przed zimą). Najlepiej jednak pozostawić przekopany trawnik na zimę w tak zwanej "ostrej skibie" i za nowy wysiew, po oczyszczeniu gleby z chwastów i wyrównaniu powierzchni, zabrać się na wiosnę.
Czasem może się zdarzyć, że przesuszeniu nie uległ cały trawnik, a jedynie jego fragmenty. Wówczas również trawnik grabimy i usuwamy tzw. filc, a potem nawadniamy. Jeżeli pojawi się konieczność dosiewki w miejscach pożółkłych, najlepiej użyć takiej samej mieszanki nasion traw, z jakiej wysiewaliśmy trawnik podczas jego zakładania. W przeciwnym razie w miejscach dosiewki trawa może rosnąć w innym tempie i przybierać inne zabarwienie niż na pozostałej powierzchni trawnika.
Jak na przyszłość zapobiegać zniszczeniom trawnika przez suszę? Przede wszystkim montując instalację automatycznego nawadniania ogrodu. Jeżeli nie mamy takiej możliwości, to pod nowo zakładanym trawnikiem, z ziemią warto wymieszać hydrożel, który ułatwi magazynowanie wody w glebie i zapobiegnie przesychaniu traw.
Niezależnie od tego czy zakładamy nowy trawnik, czy próbujemy zregenerować starą darń, warto też zastosować mikoryzę do trawy. Mikoryza nie działa natychmiastowo ale w długim terminie wspomaga wzrost traw i zwiększa odporność darni na suszę oraz inne niekorzystne warunki wzrostu. W przypadku trawników rosnących na ubogich i łatwo przesychających glebach, mikoryzacja powinna być wręcz obowiązkowym zabiegiem, wspomagającym wzrost darni.